Kod czy kit da Vici?

Czy Biblia jest wiarygodna? Skąd wiadomo, że nie zmieniła się do naszych czasów? Jak powstały ewangelie? Dlaczego te a nie inne znalazły się w kanonie Pisma Św.? Skąd wiadomo, że Jezus jest Bogiem? A może miał żonę? Te i inne pytania pojawiają się czasem na katechezie i nie tylko. Stąd poniższy tekst, będący refleksją po spotkaniu nad głośną kiedyś powieścią…

 

„Kod czy kit da Vinci, czyli jak z tej cytryny zrobić lemoniadę?”[1] Pod takim hasłem, w niedzielę 11 czerwca 2006 r. o godz. 19.00 w liturgiczną uroczystość Trójcy Przenajświętszej, odbyło się spotkanie dyskusyjne w sali duszpasterstwa akademickiego Tratwa, ul. Dwernickiego 1, w Tarnowie z udziałem zaproszonych gości, tj.: ks. prof. PAT dr-a hab. S. Wszołka – filozofa religii (obecnie dziekan Wydziału Filozoficznego PAT w Krakowie), ks. D. Jankowskiego – licencjata nauk biblijnych, ojca duchownego WSD w Tarnowie, pana mgr-a M. Smoły – historyka, wicedyrektora IV LO i Gimnazjum nr 10 w Tarnowie-Mościcach, oraz pana J. Świtka – polonisty oraz specjalisty z dziedziny filmu. Panel zorganizowali członkowie katolickiego stowarzyszenia Szkoła Nowej Ewangelizacji św. Józefa w Tarnowie oraz duszpasterstwa akademickiego Tratwa. W tym miejscu jeszcze raz dziękują gościom za przybycie oraz udział w dyskusji, jak również wszystkim tym, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do organizacji spotkania. Bez nich ono by się nie odbyło.

Tytuł spotkania sformułował ks. A. Ważny – ówczesny diecezjalny duszpasterz młodzieży i duszpasterz akademicki, asystent stowarzyszenia szkoła Nowej Ewangelizacji św. Józefa w Tarnowie. Od 2007 r. pełni funkcję proboszcza parafii MB. królowej w Mościcach. Jest też egzorcystą. On też na spotkaniu SNE[2] odczytał fakt, ukazania się filmu Kod da Vinci, gdzie kwestionuje się Bóstwo Jezusa oraz publikacji ewangelii Judasza, jako wezwanie do głoszenia Jezusa, do ewangelizacji, do katechezy. Organizacja spotkania dyskusyjnego była wspólną decyzją naszej wspólnoty. Jeszcze taka ciekawostka: w katalogu wydawnictwa PRODOKS, zawsze znajdują się oprócz prezentacji książek, również artykuły. W jednym z numerów jest kilka artykułów poświęconych „Kodowi Leonarda da Vinci” oraz m.in. artykuł G. Weigla, amerykańskiego filozofa, teologa i publicysty, autora biografii Jana Pawła II, pt.: „Świadek nadziei”. Napisał on: „Premiera filmu, jest dobrą okazją, dla biskupów, księży do poświęcenia okresu wielkanocnego roku 2006 na głoszenie kazań o prawdzie chrześcijańskiej historii. Są cytryny? Zróbmy lemoniadę. Kod Leonarda da Vinci, to okazja, którą trzeba wykorzystać.”[3]W podobnym duchu wypowiedział się inny publicysta Sz. Hołownia, który napisał, że zainteresowanie wokół filmu należy wykorzystać, podobnie jak robią to księża oraz pastorzy na zachodzie Europy organizując rekolekcje, spotkania, warsztaty demaskujące kłamstwa D. Browna.[4]

W ramach wprowadzenia zabrakło mi odniesienia do tekstu biblijnego, a przecież celem spotkania była pomoc w odkrywaniu prawdy o tożsamości Jezusa z Nazaretu, a także o początkach chrześcijaństwa. W tym miejscu przytoczę tekst ewangelii z dnia uroczystości Trójcy Przenajświętszej: „Jedenastu zaś uczniów udało się do Galilei, na górę tam, gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili. Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię ojca i Syna i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata.” Mt 28,16-20.

Jest to zakończenie ewangelii według św. Mateusza należącego do grona 12 apostołów i naocznego świadka wydarzeń dotyczących Jezusa z Nazaretu. Po swoim zmartwychwstaniu Pan Jezus polecił uczniom udać się do Galilei, czyli tego rejonu Palestyny, gdzie Jezus najpierw mieszkał w Nazarecie, a później rozpoczął swoją publiczną działalność jako wędrowny nauczyciel. Wiemy, że Jezus wzywał do nawrócenia, uzdrawiał chorych, wyrzucał złe duchy, odpuszczał grzechy, wskrzeszał umarłych. Po swoim zmartwychwstaniu umówił się z 11 apostołami właśnie tam, gdzie wszystko się zaczęło. Uczniowie gdy przybyli na miejsce, oddali pokłon Jezusowi jako Bogu. Niektórzy jednak wątpili! (Mt 28,17). I oto uczniowie, którzy widzieli cuda Jezusa, widzieli jak uzdrawiał chorych, wskrzeszał umarłych, wypędzał złe duchy, byli świadkami Jego tragicznej śmierci na krzyżu, ale i spotykali się z Nim po Jego największym cudzie – zmartwychwstaniu, zaczęli mieć wątpliwości! Jeżeli oni mieli wątpliwości, to my, którzy żyjemy prawie 2 tys. lat po tych wydarzeniach, też mamy do tego prawo! Mamy prawo mieć pytania i szukać prawdy, starać się zrozumieć, to w co wierzymy i poznawać Tego, w którego wierzymy: Jezusa Chrystusa.

Należy też podkreślić, iż omawiany fragment jest tekstem kluczowym jeśli chodzi o biblijne podstawy nauki o Trójcy Świętej. Uczniom, mającym wątpliwości Pan Jezus mówi: „Dana Mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi” (Mt 28,18; skoro wszelka władza, tzn. że Jezus jest Bogiem, bo taką władzę ma tylko Bóg). Dalej następuje polecenie udzielania chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego (Mt 28,19) czyli w imię Trójcy Przenajświętszej – Trójjedynego Boga, który jest jeden, ale w trzech Osobach.